‘… Zawsze będę tuż za tobą’ 4.
Dręczyła mnie myśl, była ze mną zawsze, natomiast ja, mimo iż mogłam do nie
przyjść w takiej postaci wolałam uganiać się duchem za chłopakiem, który już
mnie nie kochał. Po pogrzebie spędziłam przy jej grobie około tydzień. Nie
liczyłam czasu, nie miałam zegarka, po prostu leżałam i patrzyłam w niebo
rozmawiając z nią. Czasem nawet zdawało mi się, że stanie się taką samą
niewidzialną materią jak ja i zostanie ze mną, ale nic takiego się nie
wydarzyło.
Nie rozumiałam dlaczego to zrobiła. Może chciała zwrócić na siebie
uwagę, a to wszystko wymknęło jej się spod kontroli? Spędziłam bardzo dużo
czasu na dumaniu, przyglądałam się rodzinie przyjaciółki, która codziennie
przychodziła i robiła praktycznie to samo co ja.
Któregoś ranka postanowiłam wrócić do chłopaków. Zostawiłam mamę Carmen
modlącą się nad pomnikiem i trzymającą bukiet białych róż przepasany fioletową
wstążką i ruszyłam do znanego mi już domu.
Tak jak myślałam, zastałam blondyna kąpiącego się pod prysznicem. Obawiałam
się tego, że nie mam już sił i nie uda mi się z nim skontaktować, że ta magia,
przez którą mogłam się komunikować tylko z nim po prostu zniknęła. To by
oznaczało dla mnie koniec. Zwariowałabym zamknięta w tym świecie odizolowana od
ludzi, od zmysłów i uczuć. Wszystko co leżało mi na sercu bolało jak cholera,
jedyne uczucia jakie mogłam doświadczyć to
takie, które miałam w środku.
Tak dumając nad swoją niedolą nie zauważyłam, że chłopak właśnie wyszedł z
kabiny. Przez sekundę zostawiłam wzrok na twarzy Nialla. Miał podpuchnięte
oczy. Najwidoczniej płakał całą noc, ciekawe dlaczego.
Potem zabrałam się do pracy. Udało mi się, nie dość, że odwaliłam kawał
dobrej roboty, to jeszcze chłopak rozczytał się z tego, co nabazgrałam na
zaparowanym lustrze najszybciej jak potrafiłam.
‘ Cześć, przepraszam że długo mnie nie było, mam nadzieję że u Was w
porządku, dlaczego płakałeś?’
Jego reakcja była taka sama jak na początku naszej ‘znajomości’, a
mianowicie pośliznął się i upadł, tyle że wcześniej nie syknął z bólu tak
głośno. Musiał poobijać sobie tyłek.
- Od czego by tu … – zaczął, ocierając dłonią obolałe miejsce – jak mogłaś
mnie tak zostawić? Martwiłem się, że coś ci się stało, że … umarłaś – szepnął –
godziny po koncertach spędzałem przy twoim łóżku szpitalnym aż w końcu jakaś
pielęgniarka z wielkim uśmiechem na twarzy odezwała się do mnie ‘ Twoja
dziewczyna dochodzi do zdrowia. To pewnie dzięki temu, że przy niej jesteś’ .
Nawet nie wiesz jaką miałem wtedy minę. Lekarz powiedział, że wyzdrowiejesz, ale nie ma pojęcia kiedy
możesz się wybudzić. Louis, Harry, Liam i Zayn uważają, że mam nierówno pod
sufitem. Niedługo wyślą mnie do psychiatryka, bo Lou słyszał jak rozmawiałem
przez sen, wtedy kiedy byłaś w mojej głowie, mulat słyszał jak rozmawiam ze
sobą w łazience, a Liam widział jak płaczę bo… - znów wyciszył ton – bo miałem
koszmary, nie miał mi kto odpędzić złych duchów z głowy. Nie potrafię jeszcze
nad tym panować.
Zrobiło mi się przykro, ale kiedy opowiadał mi słowa tej kobiety, po prostu
nie wiedziałam co zrobić.
‘Gdyby nie było powodu żebym cię zostawiła, nie zrobiłabym tego. Uciekłam
na waszym koncercie po usłyszeniu tych wszystkich ciepłych słów w moim kierunku
do domu mojej starej przyjaciółki. Popełniła samobójstwo. Zdążyła się ze mną
pożegnać już w innej postaci, ale nie została, ona… odeszła. Jestem ci
wdzięczna, że przy mnie byłeś. Ciekawi mnie tylko, dlaczego Louis nie
interesuje się mną tak jak ty’
- Louis przeżywa to od środka. Nie miej mu tego za złe. Stara się.
Zabrakło miejsca na lustrze, więc Niall puszczając gorącą wodę w prysznicu
sprawił, że para znów się na nim pojawiła. Nie zwrócił uwagi na to, że na
podłodze powstawała wielka kałuża.
‘ Wiem, ale jeszcze nie przyzwyczaiłam się do myśli, że ma dziewczynę, że
układa sobie z nią życie. To nie to, że mam mu to za złe, bo tak nie jest. Po
prostu jeszcze do tego nie przywykłam. …’
- Niall do jasnej cholery ! Co tak długo robisz w tej łazience? Co ta
kałuża robi w korytarzu?! Normalnie cię nie poznaję ! Otwieraj ! Natychmiast !
– wrzeszczał Zayn dobijając się do drzwi.
Blondyn jak najszybciej zarzucił na siebie jakieś ciuchy, na wodę rzucił
wszystkie czyste ręczniki i otworzył drzwi. We framudze stał mulat w samych
bokserkach, piorunując niższego od siebie Irlandczyka spojrzeniem.
[ podkład http://www.youtube.com/watch?v=gnVkYjEbe8M ]
- To, że jakiś tydzień temu siedziałeś dłużej niż powinieneś, to jeszcze da
się zaakceptować, to, że przez najbliższe 5 dni siedziałeś naprzeciw lustra też
do wytrzymania, ale dzisiaj?! Młody, przez ciebie spóźnimy się na wywiad ! Paul
nas zabije ! Co ty robisz z tym lustrem do jasnej Anielki?!
- Przepraszam, wycieram, bo zaparowało… - tłumaczył się blondyn i wybiegł z
pomieszczenia.
Poszłam za nim do pokoju. Siedział na swoim łóżku z podkulonymi nogami i
szlochał powodując przemoczenie swoich spodni.
Usiadłam obok niego, choć tego nie zauważył, objęłam go ramieniem chociaż
tego nie poczuł, powiedziałam ‘ nie martw się’, ale tego nie usłyszał, byłam
teraz przy nim , pomimo że o tym nie
wiedział.
Wsłuchiwałam się w jego płacz, kiedy do pokoju ktoś zapukał.
- Niall, możemy wejść?
Nie odpowiedział, więc weszli bez zaproszenia. Liam, Louis, Zayn i Harry
usiedli na łóżku naprzeciwko.
- Tak więc – zaczął chłopak w lokach – chcesz nam o czymś powiedzieć?
Blondyn oderwał głowę z kolan i spojrzał na nich wzrokiem pełnym bólu.
- Nie – mruknął.
- Ale przecież widzimy, że od jakiegoś czasu coś się z tobą dzieje.
Rozmawiasz sam ze sobą, przez sen wymawiasz jakieś imiona, rysujesz po szybach,
znikasz na parę godzin, płaczesz i udajesz, że kogoś szukasz. –
powiedział Zayn najdelikatniej jak potrafił, mimo że w tej chwili był trochę
zdenerwowany, czego nie dało się ukryć.
- Co się dzieje? Powiedz nam, odchodzimy od zmysłów, martwimy się. – odparł
Louis .
- Jeżdżę do szpitala, do tej
dziewczyny, co miała wypadek. Więcej nie mogę wam powiedzieć. – mruknął
blondyn.
- Dlaczego nie możesz nam powiedzieć? – wtrącił Liam
- Jak będzie taka możliwość, to o wszystkim się dowiecie. Ja nie
zwariowałem, musicie mi zaufać – odparł z nowym zapałem.
- Zawsze będziemy cię wspierać, pomożemy ci.
Pojechali. Zostałam w domu, byłam zbyt zmęczona, położyłam się na łóżku i
zamknęłam oczy. Czekałam na sen, gdzie będę mogła zaopiekować się tym
bezbronnym chłopakiem. Teraz moja kolej.
Nastała noc. Sen przyszedł razem z Niall’em, który po kąpieli położył się
na tym samym łóżku.
Ocknęłam się nad klifem. Słońce rozjaśniało cały krajobraz, powodując, że
sen blondyna wydawał się realistyczny.
Usiadłam na skarpie tak, że moje nogi zwisały bezwładnie nad przepaścią.
Zaczęłam nucić słowa do piosenki, które przed chwilą wymyśliłam
‘ If I’m louder, would you see me? Would you lay
down in my arms and rescue me? Cause we are the same, You save me , when you
leave it’s gone again’
Usłyszałam kroki . Chłopak zajął miejsce obok mnie.
- Niesamowite, prawda? – westchnął rozglądając
się po okolicy.
Wiatr mierzwił delikatnie jego blond włosy, a na jego policzkach powodował
delikatne zaróżowienia.
- Fantastyczne…Ale mniejsza o to. Naprawdę nawet nie wiesz jak jest mi
przykro, że wyrządziłam w twoim życiu tyle krzywd, przeze mnie wpadasz w
kłopoty. Jestem zła na siebie, że w ogóle teraz się pojawiłam. Niall, powiedz
mi, jeżeli mam zniknąć. Nie chcę więcej cię narażać na ból. Przepraszam…
- Nie chcę żebyś odchodziła, to ja przepraszam. – odparł całkiem poważny.
- Ale… za co? – spytałam zbita nieco z tropu .
Chwilę potem już dowiedziałam się, o co mu chodziło.
Nie dając mi już dojść do słowa, zabijając deskami wszystkie drogi ucieczki
dotknął mojego podbródka. Zahipnotyzował mnie swoimi błękitnymi tęczówkami,
przez co robiłam to, co mi pokierował. Zbliżyłam się. Delikatnie zerknął na
moje wargi, po czym energicznie, ale subtelnie się w nie wpił.
Mam nadzieję, że się podoba. Enjoy & comment please.
NIEE NOOO .!!
OdpowiedzUsuńZabijasz mnie, przeiceż to do cholery jest genialne .!!!!!!
UBÓSTWIAM. ;**
świetny . :))
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńno to czekam na następną część :)
*WIESZKTO* :D
jejku *_____* dziewczyno ale masz talent.! jeżeli jutro nie napiszesz kolejnej części to cię zabiję :D
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie ! < 3333
OdpowiedzUsuńPISZ PISZ PISZ DAAALEJ !
czekam na nowy ;)
OdpowiedzUsuńPerfoekto! ;) Czekamy na kolejne ;P
OdpowiedzUsuńczemu nic nie dodajesz.?
OdpowiedzUsuń