niedziela, 15 kwietnia 2012

IMAGINE HARRY


One. *Harry*
Jesteś Directioner. Niedługo ma odbyć się koncert 1D, na który jedziesz. Nie posiadasz biletów VIP, ale i tak cieszysz się, że będziesz mogła zobaczyć swoich idoli na żywo.
Dzisiaj idziesz spełnić jedno ze swoich największych marzeń, ale najpierw sprawdzasz horoskop. Jest napisane, że dzisiaj będziesz miała bardzo dużo szczęścia.
W drodze na halę, gdzie ma odbyć się widowisko zauważasz, że manager chłopców dostrzegł cię i idzie w twoją stronę.
-  Zmierzasz na koncert One Direction? – zapytał, gdy już do ciebie dotarł.
- Tak. – odparłaś nieco zdezorientowana.
- Jak się nazywasz? W którym rzędzie masz bilety?
- (T.I.) w 22 rzędzie.
- Jaka jest twoja ulubiona piosenka chłopaków?
- Emm… ( WYMIENIASZ ULUBIONĄ ).
- Super, a co powiedziałabyś na miejsca w 2 rzędzie, czyli bilet VIP? – zaproponował i wręczył ci dosyć dużej wielkości kartkę, na której widniał złoty napis V.I.P.
-Serio?! Dziękuję ! – nie mogłaś opanować emocji i rzuciłaś się Paulowi na szyję.
- Nie ma sprawy, miłej zabawy ! – rzucił i poszedł dalej.
Byłaś już prawie u celu, kiedy zauważyłaś płaczącą dziewczynkę. Nie mogłaś przejść obok niej obojętnie, ale wiedziałaś, że ci się spieszy.
- Co się stało? – przykucnęłaś, żeby móc spojrzeć na twarzyczkę biednej zapłakanej istotki.
- Brat dał mi bilety na koncert, ale je zgubiłam… - mówiła pochlipując.
Sięgnęłaś do kieszeni w poszukiwaniu drugiego zwitka papieru i wręczyłaś go dziewczynce. W końcu nie zbiedniałaś na tym, bo Paul dał ci dwa.
- O mamuniu ! Dziękuję ! – mała przytuliła cię i szeroko się uśmiechnęła.
Ruszyłyście obie na występ swoich idoli. Stałyście w drugim rzędzie i czekałyście wśród piszczących dziewczyn na One Direction.
Bawiłaś się doskonale, tańczyłaś, śpiewałaś i szalałaś z Felcity, bo tak nazywała się młodsza koleżanka. Postanowiłaś, że pójdziesz do łazienki, ale nie prosiłaś małej, by poszła z tobą. W drodze powrotnej zaczepiła cię niewysoka kobieta w średnim wieku.
-Chciałabyś wyjść na scenę, jako ‘ta dziewczyna’ któregoś z chłopaków?
-Że co? Pewnie, że tak ! – wrzasnęłaś, ale nie z emocji, tylko inaczej nie dało się tam porozumieć.
Twojej radości nie było granic. Ruszyłaś za kobietą, zapominając o tym, że zostawiłaś dziewczynkę samą. Za sceną czekały cztery podniecone dziewczyny. Chłopcy wyfrunęli za kulisy, wtedy zobaczyłaś ich i poczułaś, że nie  możesz oddychać. Spojrzeli na was i powiedzieli coś do siebie. Każdy znalazł się oboj jednej dziewczyny, poza Harrym Stylesem i Louisem Tomlinsonem, którzy o coś się wykłócali. W końcu twoim koncertowym chłopakiem okazał się Harry. Spojrzał na ciebie i szepnął, a przynajmniej spróbował.
- Podekscytowana?
- Ale jak…
- Pięknie wyglądasz.
- Emm, dziękuję… - speszyłaś się.
Chwycił cię na rękę i wyprowadził do tysięcy zazdrosnych dziewcząt. Blondynka obok ciebie trzymała Nialla pod rękę, a brunetka z drugiej strony Louisa. Z tego co zauważyłaś, tylko ty trzymałaś jednego z chłopców bezpośredniu za rękę. Wtedy chłopcy zaczęli  śpiewać What Makes You Beautiful. Czuła się wyjątkowa. Wyszukałaś wzrokiem Felcity, która  szeroko uśmiechnięta machała do ciebie. Odwzajemniłaś uśmiech, ale wtedy Harry wrócił do ciebie i wykonywał swoją solówkę. Patrząc ci głęboko w oczy chwycił twoją rękę i naprowadził, byś mogła poczuć bicie jego serca. Waliło jak oszalałe. Poczułaś magię tego wieczoru. Powróciłaś do koleżanki z miną zbitego psa, że wszystko tak szybko się skończyło. Trzymałaś w rękach torbę z jakimiś akcesoriami i bukiet kwiatów.
- O mój boże, jak ja ci zazdroszczę! – mówiły dziewczyny, które stały nieopodal ciebie.
Po koncercie zostałaś z dziewczynką, by móc jeszcze porozmawiać. W pewnym momencie zapytała:
- Odprowadziłabyś mnie do mojego brata? Pewnie na mnie czeka…
- Pewnie, nie ma problemu.Ruszyłyście w stronę drzwi wyjściowych. Podążałaś z dziewczynką na parking.
- Jeszcze go nie ma, poczekamy chwilę?
- Okej.
Czekałyście z godzinę, ale nie brakło wam tematów do rozmów, więc straciłaś poczucie czasu.
- O, idzie. – powiedziała brunetka pokazując zarysy kilku sylwetek.
Jednak ta zgraja kogoś ci przypominała. Wzrok cię nie mylił.
- Louis ! – wrzasnęła dziewczynka i rzuciła się chłopakowi na szyję.
Nie mogłaś uwierzyć własnym oczom. Stałaś jak wryta. Harry  przypomniał sobie, że byłaś dzisiaj na scenie razem z nim. Podszedł do ciebie bliżej.
- Podobało się? – pytał, chłopcy bacznie obserwowali poczynania loczka.
- Jasne, to było wspaniałe.
- Ej, czy to, co mówi moja siostra to prawda?  Dałaś jej bilet? – zwrócił się do mnie Louis.
Kiwnęłaś głową.
-  Dziękuję… Jak się nazywasz? Jestem ci dozgonnie wdzięczny. Moja siostra dzięki tobie przeżyła wspaniałe chwile.
Dwunastolatka flirtowała z Niallem nie zwracając uwagi na brata, a blondyn słuchał jej uważnie i uśmiechał się szeroko.
- (T.I)…
- Tak więc… Wiesz, to jest siostra Louisa, więc ja też jestem ci wdzięczny. Co byś powiedziała na kolację, jutro wieczorem? – Harry zwrócił się do ciebie i pogłaskał cię po policzku.
Malik i Payne wstrzymali oddech czekając na moją odpowiedź. Cały czas bacznie się wszystkiemu przyglądali, ale nie wypowiedzieli ani słowa.
- Emm… jasne.
Chłopak wsunął ci w dłoń mały kawałek papieru i wyjaśnił.
- Nie mogłem dać ci wcześniej, bardzo tego żałowałem… - szepnął ci do ucha, by gapie nie słyszeli.
- Nie ma sprawy, Harry. – nie wierzyłaś, że jesteś taka opanowana.
- To co? Jeszcze tak chciałbym ci podziękować. – zbliżył się do ciebie i złożył na ustach bardzo delikatny pocałunek.
Pożegnałaś się ze wszystkimi, a gdy dotarłaś do domu rozłożyłaś karteczkę.
‘Zadzwoń, proszę wtedy się umówimy. H.’
Poczułaś motylki w brzuchu i przypomniałaś sobie chwilę, w której wasze usta się spotkały. Wykręciłaś podany numer … Resztę dopowiedzcie sobie same ! ;)



Dedykacja dla @Aga_Styles, @DiectionFeverX i wsyzstkich tych, które najbardziej kochają HARREGO ! ;) xxx

4 komentarze:

  1. o jaaaaaaaaaaaaaaacie awwwwwwww < 3 ciary miałam xd

    OdpowiedzUsuń
  2. spoko, może i szału nie ma, ale wiem jak pisać uczę się na błędach

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieję, że resztą się podoba, wybredna dziewojo ;p

    OdpowiedzUsuń